16 lipca 2018

Ucieknijmy na Babią :)

Nie jest to moja pierwsza ani na pewno też nie ostatnia wyprawa w góry. Ale właśnie tą wyprawę zapamiętam na całe życie. Była to moja pierwsza, samodzielna tułaczka.




Płynąca woda ze źródełka, którą można spotkać na szlaku, wychodząc na szczyt. Kamienie pod nogami i skały, które sugerować mogą, że punkt docelowy już niedaleko. Zapach drzew/lasu na początkowym poziomie wędrówki aż do kosodrzewiny na szczycie. To tylko jedne z nielicznych darów ziemi jakie było mi dane spotkać w drodze na Babią Górę.







Najwyższy szczyt Beskidów był moim celem już od jakichś bodajże dwóch lat. Nigdy nie było "jak" się wybrać. Albo czas nie pozwalał, albo po prostu nie było z kim.. Chęcią zdobycia tego szczytu zaraziłam swoją przyjaciółkę i w końcu udało się - zrobiłyśmy to.
Ustaliłyśmy konkretny i dogodny dla nas dzień i mimo zastrzeżeń ze strony pewnych osób zrobiłyśmy swoje, pojechałyśmy, a lepiej mówiąc wyszłyśmy. Do dzisiaj jestem z nas naprawdę dumna :).

Ktoś powie, że za bardzo to przeżywam. Że w tym wyjściu na szczyt nie ma nic trudnego, trzeba się tylko dobrze przygotować (ubiór, buty itp.). Jasne, zgodzę się z tą osobą. Jednak dla mnie to coś więcej niż zwykłe wyjście. W ten oto sposób udowodniłam sobie, że dam radę i że mogę. Nie ma ograniczeń.
Powoli.
W swoim czasie.

Przygodę ze szlakiem na Babią rozpoczęłyśmy na parkingu z Przełęczy Krowiarki. Następnie kierowałyśmy się drogą, którą wyznaczał nam szlak zielony. W końcu gdy doszłyśmy do schroniska Markowe Szczawiny i odpoczęłyśmy chwilę przyszło nam wybrać szlak, który prowadził już na szczyt Diablaka. Był to czerwony i żółty. Wybrałyśmy żółty, tzw. Perć Akademików, któremu ja i moja towarzyszka podołałyśmy na 5 z plusem.




"Góry pozwalają doświadczyć trudu wspinaczki, strome podejścia kształtują charakter, kontakt z przyrodą daje pogodę ducha." Jan Paweł II







Jedni wolą uciekać w Bieszczady a ja zaś wolę uciec po prostu w góry :). Nieważne jakie, byleby góry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia