the end of 2016

I tak o to minął rok 2016... No właśnie, jak?! 

- zbyt szybko

- zbyt intensywnie

- mało intensywnie

- dobrze ?

- niedobrze. 

Moje podsumowanie: Bywało różnie, ale jedno jest pewne - 2016 był ze mną jak mrugnięcie oka. Czyli tak jakby go nie było? Niee, w tym rzecz, że był. Nawet za bardzo był

Z pewnością był to dla mnie rok przełomujący. Nastąpiło w moim życiu wiele zmian. Czasami były to ewolucje, na które nie zwracałam uwagi, a czasami rewolucje, przez które to nie mogłam przez kilka dni pogodzić się ze zmianą. 

Co było moim największym sukcesem?

.......

just photos

Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

 ~ Paulo Coelho

Tak mi się teraz przypomniał ten cytat Paula Coelho, że aż postanowiłam go umieścić w swoim

dzisiejszym wpisie :)

when the sun goes down

evening comes and it starting.. is starting think. 

my favourites ♥ 

18.09 / 19.09

,,You can tell from the lines on her face
You can see that she's been there
Probably been moved on from every place
'Cause she didn't fit in there

Oh, think twice, it's just another day for
You and me in paradise
Oh think twice, it's just another day for you,
You and me in paradise"

 Dzisiejszy wpis, którego pisanie zaczynam nocą. Dla czystej przyjemności ;) + słuchawki w uszach a w niej piosenka z lat 80', która dzisiaj szybko się nie przeterminuje.

osobiście stwierdzam, że jestem skyloversem ♥ 

Ostatnio nachodzi mnie myśl, a właściwie  jedno pytanie na myśl. Dokąd my - ludzie tak pędzimy skoro jutro jest niepewne? W każdej chwili może nas piorun trafić (to przenośnia), czy coś podobne do pioruna. Co wtedy? W jednej sekundzie stracimy coś co jest dla nas bardzo ważne i mam tutaj głównie na myśli życie.

recepta na szczęśliwy dzień wg nikoli:
Zastopuj.  Weź głęboki wdech. Weź głęboki wydech.  Świat się nie wali jeżeli coś raz Ci nie pójdzie. porażki są częścią naszego życia. Myśl pozytywnie. Działaj dalej.

00:05,

dobranoc

hello july ♥

 długo zmagałam się z tym wpisem. Właściwie to może nie aż tak długo. Były to może zwyczajne trzy dni :P 

Witaj lipcu!:) 

Dla niektórych rozpoczęcie dwumiesięcznych wakacji, a dla tych pozostałych jeszcze czekanie na wyniki z matur.. dla jeszcze innych miesiąc jak miesiąc,w którym trzeba harować 31 dni.

Przeglądając przysłowia ludowe na temat miesiąca czerwiec nie udało mi się znaleźć takiego, który doskonale opisze jednym zdaniem jakim dla mnie był ten miesiąc. A wiem, że jest jedno trafne, które usłyszałam jakiś czas temu, lecz go zapomniałam i teraz nie chce mi sie przypomnieć :(

A jaki był czerwiec? Właściwie to różny. Gdy było dobrze, zaraz później coś było źle. I jeden tydzień taki, a drugi taki. Moje życie zmieniło się dosłownie o 180 stopni przez ostatni tydzień. Dlatego przytoczę słowa, które stały się moim codziennym mottem: "Doceń to co masz, zanim los zmusi Cię do docenienia tego co miałeś"
To przecież takie proste..

"- Nie tak szybko. Najlepsze jeszcze przed nami.
Miała na myśli deser. Tak samo można podchodzić do życia." - R. Brett :)

Life is like riding a bicycle..

to keep your balance, you must keep moving! ;) 

Nie trudno chyba się z tym nie zgodzić. Ja sama muszę się przyznać, że zbyt późno to zauważyłam. ".. by utrzymać równowagę, musisz się ruszać" - czyli działać, cały czas robić to co się chce, to co się kocha, byleby nie stać w miejscu i nie stracić tej równowagi! no przynajmniej takie jest moje zinterpretowanie tego cytatu, który miałam na zeszycie od przedmiotu historia i społeczeństwo w klasie trzeciej szkoły średniej (jednak dał on do myślenia, nie przedmiot, ale ten cytat:P).

Mamy miesiąc czerwiec.. Taki zaczątek lata. Typowego, gorącego lata, kiedy to pod koniec dnia, fajnie jest oglądać zachody słońca, czy może tak zwyczajnie wybrać się z domu i spędzać wolny czas nad jeziorem.  
Przecież wtedy narodzi się także okazja do zrobienia "jakichś tam" zdjęć ;)

.. wrócę do tematu. Ostatnio w internecie na różnorakich forach, czy tam stronkach, na których ludzie dzielą się swoimi problemami, zauważyłam, że bardzo częsty okazuje się temat obojętności. Nasuwa mi się pytanie, ale obojętności na co? Na życie? Na to co się wydarzy jutro? Na to, że mimo iż mogę, nie zrobię nic?
Na moje 18-naste urodziny dostałam książkę od swoich dwóch koleżanek ,,Bóg nigdy nie mruga" Reginy Brett. Jeżeli ktoś nigdy nie słyszał o tej książce, to tak w skrócie jest to lektura,w której zawarte jest 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu. Pewnie ktoś pomyśli  sobie "kolejna psychotropowa książka, która nie jest wartościowa", ale.. mylisz się. Yes bro, it's not joke. Nie jest to kolejny, psychologiczny i bezwartościowy bełkot, który nie da kopa w cztery litery, kiedy właśnie go najbardziej potrzebujemy.

"To wybór,a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym, co ty-twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem.Arcydziełem."

Utwór Brett zawiera w sobie wiele cytatów, które są moimi ulubionymi. Ten powyżej jest właśnie jednym z nich.  

jesteś oryginalnym egzemplarzem - jesteś jedyny w swoim rodzaju! Nikt, ani nic nie prawa rządzić Tobą i Twoim losem. To Ty ustalasz plan gry. Jesteś obojętny na wszystko co Cię wokół otacza? Proszę bardzo, Twój wybór. Chcesz coś zmienić? Możesz zacząć od najmniejszej rzeczy, która dla innych będzie błahostką, a dla Ciebie sukcesem jak wspięcie się na Mount Everest. 

"Kto chce poznać duszę Polski - niech jej szuka w Krakowie..

zaklętą w kamienie i obrazy, w melancholię grobów i w dumy garści wybrańców ducha".

Tak jak sobie obiecałam - dzisiaj podzielę się kilkoma zdjęciami ze stolicy Małopolski,

Krakowa.

Szczerze powiedziawszy nie znam w swoim otoczeniu nikogo takiego, kto na słowo Kraków zareagowałby pesymistycznie. Gdy jest okazja i chęć na zwykłą wycieczkę tam gdzie nogi poniosą, w 85% wybierany jest właśnie Kraków.

Dlaczego?;) 

Jak mówi mój tytuł w dzisiejszym wpisie - "Kto chce poznać duszę Polski - niech jej szuka w Krakowie zaklętą w kamienie i obrazy, w melancholię grobów i w dumy garści wybrańców ducha". Są to słowa Wilhelma Feldmana, polskiego publicysty tworzącego w pozytywizmie.

Skoro epoka pozytywizmu to nic innego jak zachwyt nad sztuką(począwszy od rzeźb, malowideł do budowli i nie tylko)! Także myślę, że to bardzo trafny cytat Feldmana na temat Krakowa w tamtejszych czasach;) 

Moje fotografie amatorskie z którymi się tutaj podzielę to tylko "mała cząstka" tego*, co można zobaczyć w stolicy Małopolski.

* Z racji tego, że większość zdjęć jest wywołanych jeszcze w latach, kiedy nie miałam aparatu cyfrowego;)

Znasz już wszystkie interesujące miejsca, które mieszczą się niedaleko Ciebie?

Pytanie jak w temacie?

Ja muszę przyznać, że nie znam wszystkich niezwykłych miejsc, które mieszczą się niedaleko mnie. Może wiem o niektórych ich istnieniu, lecz osobiście tam nie byłam. Jeszcze ;)

Jadąc z "oglądania samolotów" w Balicach natrafiłam na Dolinę Mnikowską, leżącą niecałe 20 km od Krakowa. Jest to rezerwat przyrody znajdujący się na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Można się tam wybrać chociażby jadąc na rowerze do Krakowa, bo przez dolinę prowadzi trasa rowerowa i ścieżka turystyczna. 

Wroc(zoo)love love ❤

,, Mówisz, że nudzi Cię codzien­na rutyna.
To co mogą czuć zwierzęta w ZOO ? "

Choć od mojej wycieczki do wrocławskiego zoo minął prawie rok.. ja wciąż miło wspominam tą wycieczkę od czasu do czasu przeglądając część tych zdjęć, które tutaj wstawię. Choć od mojej miejscowości do Wrocławia jest z jakieś 226 km, autostradą można szybciutko zajechać z rana, podkreślam z rana. O drodze powrotnej i korkach na autostradzie nie będę się tutaj rozpisywać :D

Zoo we Wrocławiu nie jest zwykłym ogrodem, w którym może podziwiać zwierzątka z całego świata. To zoo z historią, które powstało w 1865 roku (pierwsi założyciele byli głównie pochodzenia niemieckiego, ale co się dziwić skoro Wrocław w tamtych latach należał Księstwa Pruskiego). Jak widzimy ogród zoologiczny przetrwał dwie wojny światowe i z latami staje się jeszcze bardziej "unowocześniony" :P

Na myśli mam głównie to, że miałam to szczęście i moja wycieczka odbyła się tam, gdy już zostało otwarte Afrykarium.

try be smile.. nevermind how is hopelessly

Hej, hej!:)

Ostatnio dni mi lecą bardzo szybko.. Spędzam je głównie na rozmyślaniu co z moim życiem i chyba popadaniu przez to w depresję, ale nie, nie jest tak źle :P

Oczywiście nie mogę narzekać na nudę, bo albo studiuję podręcznik i testy do prawa jazdy, albo pójdę na rower, pojadę do miasta, zrobię zakupy, wypięknię się i odpoczywam. W końcu od czego są wakacje? ^^

W wolnej chwili ~ Pola Golfowe

W wolnej chwili zwiedziłam także pola golfowe w Paczółtowicach. Od kogoś tam wiem, że pomysłodawcą ich jest pewien polski piłkarz, ale wolę zostawić to dla siebie, bo nie mam potwierdzenia czy to prawda.
Tak czy inaczej, gdybym nie przejeżdżała przez tę miejscowość i nie widziała przy drodze reklamy ,,Krakow Valley Golf".. nie wiedziałabym, że takie coś istnieje w tak niedalekim od mojego domu miejscu.
Jeżeli ktoś jest zwolennikiem golfa, to ustronne miejsce polecam dla każdego początkującego jak i do zaawansowanego stopnia gracza. Może kiedyś sama się skuszę i dla spróbowania zagram :P.

Po dłuższym zastanowieniu się.. ~ Zamek Tenczyn

Po dłuższym zastanowieniu się nad tym co by wkleić w dzisiejszego posta, zadecydowałam, że będą to zdjęcia z mojej ostatniej wycieczki jaką odbyłam ;)

Zamek Tenczyn i część jego starych, monumentalnych ruin 
Zamek został wybudowany w miejscowości Rudno, które znajduje się na terenie miasta Krakowa (tuż obok znajduje się miasto Krzeszowice, gdzie polecam bardzo dobre lody:D ).
Jeżeli ktoś się interesuje historią zamku polecam jak wiadomo wikipedię. Ja się rozpisywać nie będę, bo zapewne polegałoby to na zwykłym ,,kopiuj-wklej" 

 

 <a href="http://www.bloglovin.com/blog/14968241/?claim=teypmrpvms4">Follow my blog with Bloglovin</a>

cross the border

Cześć!

Na wstępie może tak... Dlaczego założyłam tego bloga i co mnie do tego nakłoniło? Wydaje mi się, że chęć pisania o wszystkim i o niczym. O tym co mi w głowie siedzi, ale także co mi w niej nie siedzi, ale głównym celem mojego wystąpienia tutaj jest pragnienie zanotowania moich wrażeń i sfotografowanych przeze mnie miejsc, rzeczy które zobaczyłam na własne oczy, czy bądź może zostałam nimi w jakiś sposób zafascynowana. 

Apetyt na wyskrobanie czegoś z niczego? Tak, to też jest dobry sposób na wyjaśnienie tego co będę tutaj robić. 

Minęło sporo czasu od mojego ostatniego bloga jakiego miałam. Nawet nie wiem co się z nim stało.. Najgorsze jest to, że nie pamiętam nazwy do niego, ani adresu e-mail. Może to jakiś znak żeby zacząć wszystko od początku ;)