I tak o to minął rok 2016... No właśnie, jak?!
- zbyt szybko
- zbyt intensywnie
- mało intensywnie
- dobrze ?
- niedobrze.
Moje podsumowanie: Bywało różnie, ale jedno jest pewne - 2016 był ze mną jak mrugnięcie oka. Czyli tak jakby go nie było? Niee, w tym rzecz, że był. Nawet za bardzo był
Z pewnością był to dla mnie rok przełomujący. Nastąpiło w moim życiu wiele zmian. Czasami były to ewolucje, na które nie zwracałam uwagi, a czasami rewolucje, przez które to nie mogłam przez kilka dni pogodzić się ze zmianą.
Co było moim największym sukcesem?
.......